Jezioro ma swój klimat. Jak tu wieje to tam jest cisza, jak tam wieje, to tu jest cisza.
Kiedyś jak jeszcze swego czasu wędkowałem, to było ulubione miejsce, ale od kilku lat już tam nie chodzę. Nie wiem dlaczego. Pooddawałem wszystkie sprzęty. Jakoś tak.
Nad jezioro raczej nie chodzę. Pływać nie umiem, to mnie nie ciągnie.
Jezioro to jest nasz atut, który powinniśmy zdecydowanie wyłuskać z całej wsi.
Jest gdzie iść wypocząć, wykąpać się, posiedzieć nad wodą, dla dzieci boisko.
Ono nas tu przyciągnęło. Świetne jest, szczególnie jak ktoś jest z małymi dziećmi, bo tam jest I plac zabaw, I można sobie nóżki pomoczyć, pochlapać, przyjeżdża rodzina, znajomi…
Mamy tutaj piękne jezioro, jest różnorodzajowa ryba, kiedyś to było pół-jezioro, polsko-niemieckie, ale teraz jest nasze, bo teraz jesteśmy jednym talerzem I jedną łyżką z naszymi sąsiadami – Niemcami, I jezioro mamy połączone.